Są plusy i minusy zawierania małżeństwa. Jeśli jesteście małżeństwem, nauczycie się dostosować, godzić się i być troskliwi. To samo z chłopakiem i dziewczyną. Dostosują się, gdy mieszkają razem. Nauczą się dostosować i być troskliwym, aby dogadać się bardziej pokojowo.
Chcę wam podziękować, strażnikom. Jesteście tacy młodzi. i przychodzicie w każdy weekend. Zapytałam „płaskiego nosa” czemu tak jest... zapytałam go... ile miał już dzieci? Numer jeden. Numer dwa. Widząc, że jest taki wysoki i przystojny, myślałam, że musiał być „porwany” przez jakąś dziewczynę. Nie oszczędziłyby go. A on odpowiedział: „Nie spotkałem się jeszcze z moją karmą”. Bardzo mądra odpowiedź. Mój Boże, widząc, jak dorośliście wiem, że się starzeję. Przykro mi, że nie jestem w stanie pozostać młodą z wami. Ale wszyscy się zestarzejecie po kilku dekadach, dlatego nieistotne. Wkrótce dogonicie. Dlaczego nie masz żadnej dziewczyny? Zbyt zajęty? Nie spotkałeś swojej „karmy?” (Dzięki Bogu. ) Dzięki Bogu. Teraz tak mówisz. Później, gdy spotkasz twoją „karmę”, powiesz: „Och, Boże błogosławieństwo obdarzyło mnie ładną…” Będziesz miał inny sposób myślenia. Co robisz w domu? (Jestem listonoszem. ) Bardzo dobrze Możesz oddychać codziennie świeżym powietrzem. Pracujesz na zewnątrz każdego dnia, tak? (Tak) To takie wygodne. I dalej? (Przygotowuję się do egzaminu. ) Egzamin. (Mam też pracę na pół etatu. ) Och! I jeszcze służysz tu jako strażnik, pracując tak ciężko. Dlaczego nadal masz wolny czas? Jaki egzamin podejmujesz? (To narodowy egzamin na urzędnika państwowego. ) Pracownik rządowy. A ty? (Jestem odpowiedzialny za rekrutację zasobów ludzkich i szkolenie dla firmy spedycyjno - handlowej, rekrutacja i szkolenie. ) A on? (Pracuję w fabryce naukowo-technologicznej która produkuje ekrany do telefonów komórkowych. ) (Fabryka naukowo technologiczna. ) Naukowo technologiczna fabryka. Wspaniale. IT, prawda? (IT.) Rodzaj inżyniera informatyka, Tak? Wspaniale. A on? (Inżynier. ) Jaki inżynier? (Projektuję narzędzia ręczne, takie jak do naprawy przewodów elektrycznych. ) (Projektowanie narzędzi. ) Projektowanie. Projektowanie narzędzi. A ty? (Inżynieria lotnicza.) Naprawianie samolotów.
Co ty robisz? (Pracuję w fabryce.) Jaki rodzaj fabryki? (Cukier.) Och, cukier! Bardzo słodki. Cukrowy chłopak. Cukrowy baby love. Jest taka piosenka o cukiereczku. Sugar Baby Love. Znacie? Ja też nie znam. Pamiętam tylko kilka wersetów. Sugar baby love, sugar baby love. Nie chciałam cię skrzywdzić. Nie chciałam cię zasmucić. Coś w tym stylu. To wszystko. Nie pamiętam całości. To było bardzo dawno temu. Miłosna piosenka. Tu zabraniamy tego typu piosenek. Tylko Mistrzyni może je śpiewać. A potem? (Jestem inżynierem badawczo rozwojowym. ) Wymyśliłeś coś? (Tak, ale niektóre nie są jeszcze odkryte. ) To zajmuje dużo czasu. Czegokolwiek używamy teraz jest wynikiem wysiłku wielu ludzi. Nawet taka miska jak ta, nigdy wcześniej nie była taka piękna. Kiedyś była bardzo szorstka, zrobiona z ziemi. Bardziej świecące rzeczy zostały dodane później. Też nie mieliśmy takich rzeczy przedtem. Było tylko drewno i bambus, a teraz stały się takie. To bardzo ważne, aby badać o wielu rzeczach, aby mogły być później różne wynalazki.
Każdego dnia, kiedy czegoś używam, czuję: „Och, jestem taka błogosławiona, tak wdzięczna!” Na przykład to, co nazywacie „agrafką”. Tak? (Agrafka.) Agrafka. Kiedyś była bardzo powszechna. Potem, stało się coraz bardziej bezpieczne. Rzecz, która jest taka malutka i taka delikatna. Jak może być maszyna, która to robi? Co więcej, ma plastikową nasadkę, aby była bezpieczniejsza do zapięcia. Za każdym razem, gdy coś widzę, czuję wielki zachwyt i szacunek oraz że jestem bardzo błogosławiona, że mogę cieszyć się tak wieloma rzeczami. W dawnych czasach tak nie było. Nie było gwoździ o różnych rozmiarach. Bo czasami muszę coś naprawić albo sama coś powiesić, muszę najpierw wbić gwóźdź żeby powiesić coś, itp. Zawsze czuję: „Och, to jest takie wspaniałe”. A stalowe druty są tak cienkie i powleczone miękkim i zielonym plastikiem. Niektóre są grubsze, a niektóre są bardzo cienkie, prawie tak jak nasze włosy.
Na przykład, połączenie telefoniczne. To mała rzecz, gdzie kable idą w środku i możemy podłączyć to do telefonu. Pewnego razu przewody wypadły. Próbowałam je włożyć z powrotem. Otworzyłam małe pudełko i sprawdziłam gdzie każdy kabel był podłączony. Były one w różnych kolorach. Kable w środku były tak cienkie. Są zrobione z miedzi z czerwoną powłoką. Wtedy poczułam: „Och! Wspaniałe”. Kto mógł wymyślić tego rodzaju maszynkę i znaleźć sposób na wykonanie kabli tak cienkich jak nasz włos? Są takie cienkie i delikatne. Telefon nie mógłby być połączony bez tych cienkich kabelków. To takie niesamowite! Wszystkie telefony i świat zależy od takiej delikatnej rzeczy. Cały aszram od tego zależy, nie wspominając już o całym świecie. Tutaj, w aszramie, Ja muszę polegać na takiej małej rzeczy, aby kontaktować się z ludźmi.
Co ty robisz? (Jestem architektem. ) Do budowy domów? (Do budowy domów i ogrodów.) Nawet do ogrodów? Potrafisz projektować ziemię? To jest powiązane. Jak idzie interes? (To tylko mały interes. ) Przychodzisz w każdy weekend. Czy twoja rodzina jest szczęśliwa? (Przychodzą razem ze mną. ) A co z tym, który ma żonę? Pozwoliła ci tu przyjechać? (Negocjowaliśmy. ) Omawialiście to. (Omawialiśmy to. Właściwie, moja żona była dość… wyrozumiała, jadła wegetariańsko ze mną.) Czy ona jest wegetarianką? (Ona je wegetariańskie jedzenie ze mną. ) OK. (W domu wszyscy jemy wegetariańskie jedzenie, w tym też nasze dzieci.) Świetnie. Dobra żona. Musisz być bardziej troskliwy i mówić słodko. Nie, Ja nie żartuję. My, dziewczyny, lubimy chłopców romantycznych i uważnych. Musisz zwracać uwagę często, mówiąc: „Och! Jesteś dziś taka piękna”. „Tak bardzo dziś za tobą tęskniłem”, itd. Tego typu mowa. A potem, podejmij więcej działań, by pielęgnować waszą wzajemną miłość. Doceniaj to. Dobra żona zasługuje na to, by być pod dobrą opieką. (Rozumiem. ) Dbaj o nią bardziej, i przytulaj ją więcej kiedy wracasz do domu. I ty musisz wiedzieć jak rozmawiać i jak robić to i tamto. Przeczytaj tego typu książkę, OK? Będziesz wiedział jak to robić z książek i z filmów. Ja zapomniałam. Nie jestem dobrym nauczycielem w tej sprawie. Minęło już ponad 30 lat od czasu mojego małżeństwa i teraz zapomniałam. Ale mój były mąż był bardzo słodki i romantyczny. Kiedy miał czas, czułam, że on bardzo się mną opiekuje. Po prostu się czuje, że on bardzo zwraca na was uwagę. To nie jest tak, że będzie dbał mniej po ślubie. (On chce być taki. To jest sposób, w jaki mężczyzna powinien się zachowywać. ) Nie jestem pewna. Niektórzy chłopcy są trochę sztywni. Nie robi im to żadnej różnicy, przed czy po ślubie. Po powrocie do domu, po prostu zdejmują płaszcze i siedzą przed komputerem lub robią coś innego. Zapominają się przytulić i pocałować swoje żony, i rozmawiać z nimi: „Och, jak za tobą tęskniłem, i tak dalej…” Ale nie można mówić po prostu jak robot. Powinien mówić czule i szczerze. I jeszcze, na przykład, uwielbiałam grać muzykę wtedy. Kiedy grałam, ach, on słuchał z podziwem, jak fan. (Podziwiał.) Podziwianie kogoś. Ale tak naprawdę, nie grałam zbyt dobrze. Przecież nie jestem muzykiem. Wiecie, co mogę grać. Tacy powinni być chłopcy. Ale nie każdy chłopak tak robi; oni zawsze zapominają. Oni to wiedzą, ale zawsze robią to inaczej. Czy wy możecie tak robić? Tylko się tam śmieją. (To widać, że ja nie mogę.) Jeszcze tego nie zrobiłeś? Jeszcze nie przeszkolony do tego. (Ja powolutku.) Ty powolutku.
Masz już dziewczynę? Tak? Jeśli masz, to musisz być bardziej troskliwy. (Ludzie zawsze mówią, że słodka mowa jest przed ślubem, a po ślubie…) To nie będzie konieczne. (On będzie inną osobą.) To nie powinno tak być. Nie powinno tak być. Jeśli tak jest, to wymiguje się zbyt łatwo. Dlatego mówiłam, że mój były mąż był taki miły. Może Niemcy wszyscy tacy są. Powiedzieli mi, że niemieccy mężowie są bardzo mili. Inne dziewczyny tak mi mówiły. Nie wiem nic o cudzych mężach. Wiem to tylko o moim mężu. Był bardzo zajęty. Wiecie o tym. Był lekarzem i musiał brać nocne dyżury w tym samym czasie, kiedy studiował. Podczas gdy był zajęty swoimi studiami, wciąż troszczył się o mnie. Nigdy nie zapominał o swojej żonie. Nigdy mnie nie zaniedbywał. Nigdy nie robił wymówek i nie mówił: „Jestem taki zajęty, poczekaj, porozmawiamy później.” To Ja go zaniedbywałam. Czasami rozmawiałam z buddyjskimi mistrzami, pytając o Dharmę. Jeszcze nie pojechałam do Indii. Często wydzwaniałam do tego i owego mistrza buddyjskiego, pytając o sutry. Czasami rozmawiałam długi czas przez telefon. Po powrocie do domu, on wahał się. gdyż widział, jak rozmawiam przez długi czas, podchodził, przytulał mnie i mówi: „Jestem tutaj, wiesz? Jestem w domu. „Czy wiesz, że jestem w domu?” (Był ignorowany.) Wtedy mówiłam: „Poczekaj chwilkę. Poczekaj chwilkę”. Ponieważ byłam bardzo zainteresowana ich rozmową. Niektórzy z tych starych mistrzów buddyjskich praktykowało bardzo dobrze i dali mi bardzo mądre odpowiedzi. Byłam tak wtedy chętna Dharmy, a małżeństwo nie pasowało. Odpowiedziałam więc: „Poczekaj chwilę. Nie skończyłam jeszcze rozmowy”. Myślał, że rozmawiam z jakimś przyjacielem. Mówiłam: „Nie, nie. Rozmawiam z mnichem buddyjskim, bez włosów”. (Bez włosów.) Stary mnich. Powiedziałam mojemu mężowi: „Jest stary, ma już koło sześćdziesiątki”. Później wciąż mi się skarżył: „Czemu tak długo rozmawiałaś? Kto to był?” Mówiłam: „Rozmawiałam z mnichem buddyjskim”. Potem on powiedział: „Ty także rozmawiasz z innymi ludźmi”. Odpowiedziałam: „Tak”. Ponieważ wtedy byłam prezesem buddyjskiej grupy studenckiej w Niemczech. (Prezesem.) I pracowałam też dla aulackich (wietnamskich) uchodźców. Oczywiście, byłam zajęta. Czasami, kiedy odwiedzałam mnichów, musiał iść ze mną. Szłam tam, gdzie mieszkali mnisi, nie do świątyni. Ale para nie mogła spać tam w tym samym łóżku. Wtedy, na przykład, Ja leżałam po tej stronie, a on kładł się po drugiej, głowami w ten sposób. Nawet u mnichów, wciąż sięgał po moją rękę, żeby mnie trzymać. Nie mógł zrobić nic więcej, więc tylko sięgnął ręką. Często tak było. Później ogoliłam sobie głowę i wróciłam do Niemiec, by mieszkać w świątyni. On przyszedł mnie zobaczyć. Nie mógł trzymać mojej ręki otwarcie, ponieważ każdy by to zobaczył. Użył więc, po prostu, swojej stopy, by nadepnąć mnie pod stołem (aby wyrazić swoją miłość) i uśmiechał się. Powiedziałam: „Ach! Zabierz swoje nogi”. On był takim mężem, zawsze zadowalał swoją żonę. Nie musicie być koniecznie bogaci lub przystojni. Oczywiście, będą przystojnym jest nawet lepiej, ale niekoniecznie. Poświęcając jej uwagę sprawicie, że będzie czuła się przez was cały czas kochana, że pamiętacie o niej cały czas. Ona to lubi. Niekoniecznie musicie być bogaci lub przystojni czy mieć tytuł lekarza; niekoniecznie. Mówię wam tak przy okazji, na wypadek, jeśli wciąż chcecie chronić swoją rodzinę. Skoro jesteście małżeństwem, nadal chrońcie. Bo inaczej, nie będzie pokoju na świecie. Pokój na świecie zaczyna się w domu.
Była taka historia o człowieku, który został zaproszony na ucztę. Podczas, gdy wszyscy inni witali się, on ciągle jadł. Jedna po drugiej, aż wkrótce skończył wszystkie dania. Podczas, gdy goście wciąż elegancko nawzajem się zapraszali, by zaczęli pierwsi, on zjadł całe jedzenie. Wtedy goście zapytali go: „Jaki masz znak zodiaku?” Powiedział…To nie ma znaczenia. Kogut czy kaczka jest w porządku. Goście powiedzieli: „Dzięki Bogu, że nie jesteś tygrysem, bo inaczej…” (Mógłby zjeść wszystkich gości.) „Albo inaczej my byśmy również zostali zjedzeni”. Ludzie wyśmiewali go. Dzięki Bogu jego znak zodiaku to nie był tygrys.
Wiesz, jak dobrze służyć ludziom. (Dziękuję, Mistrzyni.) Twój mąż ma wielkie błogosławieństwo. Masz męża? (Tak.) Powiedz mu, że „ma wielkie błogosławieństwo”. (Dziękuję, Mistrzyni.) Bardzo mu zazdroszczę. Chyba została dobrze przeszkolona przez jej męża. Są plusy i minusy zawierania małżeństwa. Jeśli jesteście małżeństwem, nauczycie się dostosować, godzić się i być troskliwi. To samo z chłopakiem i dziewczyną. Dostosują się, gdy mieszkają razem. Nauczą się dostosować i być troskliwym, aby dogadać się bardziej pokojowo.
Uczą się też robić pranie i szyć ubrania, co kiedyś było zrobione przez ich mamę. Jest jeszcze jeden dowcip. Jest sobie kawaler. On często miał luźne guziki i szwy. (Luźne szwy.) Luźne szwy, tu i tam. Więc jego przyjaciel powiedział: „Wszystko będzie w porządku, jak się ożenisz”. On odpowiedział: „Jeszcze nie spotkałem żadnej dziewczyny”. W końcu, pewnego dnia spotkał ją i pobrali się. Jego przyjaciel powiedział: „Widzę, że zmieniłeś się odkąd masz żonę. Twoje szwy i guziki już nie są luźne. Dobrze, że teraz wyglądasz schludnie. Musisz mieć dobrą żonę, prawda?” Odpowiedział: ,,Tak. Nauczyła mnie jak zszywać moje ubrania i jej”. Ten jest świetny. (Potrafi zrobić to, czego nie mógł robić wcześniej.) Nauczył się wszystkiego, może łącznie z gotowaniem.
Kolejna historia. Mężczyzna powiedział mi, że się żeni. Powiedziałam: ,,Dlaczego żenisz się teraz? Nie chciałeś wcześniej”. On powiedział: ,,Każdego ranka, po skończeniu czegoś do picia, musiałem spieszyć się do pracy i zostawiałem tam filiżankę. A po powrocie do domu, brudna filiżanka wciąż tam była”. To znaczy, że nikt nie zajmował się zmywaniem naczyń lub innymi rzeczami. Później, kiedy się ożenił, zapytałam go: ,,Teraz, jak idzie?” Powiedział: ,,Teraz, mam jeszcze jedną filiżankę”. Kiedy wrócą do domu, musi umyć filiżankę swojej żony. Jego żona też musi pracować. Obecnie, nie ma nikogo, żeby się zajmował. To była jedna filiżanka, a teraz jest jeszcze jedna. (Miał tylko jedną filiżankę, a teraz ma towarzystwo i myje też swojej partnerki.) On ma teraz towarzystwo, może więc umyć filiżankę jego partnerki. (Aby zobaczyć, kto nie mógł tego znieś pierwszy. Ktokolwiek umyje pierwszą filiżankę, to umyje i tą drugą.) To musi być mąż. Żona wytrenuje dobrze męża, żeby umył obie filiżanki po powrocie do domu.
Widziałam wiele sytuacji tego typu i niektórzy inicjowani powiedzieli mi. Czasami, chciałby ugotować jakiś wegański makaron, bo on chyba jest wciąż głodny po kolacji. Po powrocie do domu z pracy w nocy, on chce ugotować jakiś makaron. Potem, jego żona by powiedziała: ,,Hej ty, ja nie mam zamiaru zmywać naczyń. Ty będziesz musiał to zrobić”. Tak. Żona najpierw go ostrzega. Ona boi się, że miska tam zostanie. Nie wiem dlaczego, mieszkając razem zmusza parę, żeby byli dla siebie tak niemili. Wzięcie ślubu, ma też zalety. Niesie komuś odpowiedzialność. Przed ślubem, mężczyzna może rzucać rzeczy i ubrania czasami gdzie popadnie. A po ślubie, jego żona, by go ostrzegała i powoli stawałby się bardziej odpowiedzialny i czysty. Kawalerowie są inni. Po prostu mówię ogólnie; nie mówię o was. Dobrze, jeśli jesteście w porządku. To wszystko są żarty. Daję na wszelki wypadek ostrzeżenie. Na wypadek, gdyby narzekali później: ,,Mistrzyni, powinnaś wcześniej mi powiedzieć. Teraz jest za późno”. ,,Gdybyś powiedziała mi wcześniej, byłbym bardziej ostrożny”.