To zależy od ludzi. (Tak.) Wszyscy Bogowie/Boginie w Niebiosach naprawdę pomagają gorączkowo. Inaczej planety już by nie było. Ale ludzie nadal trzymają się kurczowo swojego, nawet kawałka mięsa, który mogą w każdej chwili odłożyć.
(Mistrzyni wcześniej wspominała, że pająki są listonoszami. Jeśli można, czy Mistrzyni mogłaby powiedzieć o roli innych zwierząt?)
Dobrze. Nie mogę mówić wiecznie. Istnieje, wiecie, ile milionów gatunków na tej planecie? (Tak.) Miliardy, co najmniej. (Tak.) Starczy więc powiedzieć, że wszystkie zwierzęta mają swoje role do odegrania. (Tak.) I one pomagają i błogosławią naszą planetę, naszych ludzi w każdy na każdy możliwy sposób, czy są duże, czy małe. (Tak, Mistrzyni.) Pająki, to ich obowiązek roznoszenie poczty. (Rozumiem.) Jeśli wyjdziecie i pająk po prostu spada przed wami, na przykład. Gdy wchodzą do waszego domu, wtedy musicie uważać na to, co wam mówią. Ale myślę, że większość ludzi jest telepatycznie głucha. (Tak.) Więc nic nie słyszą. A jeśli pająk spadnie dokładnie przed wami, kiedy wyjdziecie na zewnątrz… Czasami one są z drzewa albo ze słupa czy skądś, spadają prosto przed wami na swoich jedwabnych niciach, wtedy one chciały coś wam powiedzieć. Ale bez sensu jest mówić wam, czy komukolwiek. Oni nic nie słyszą! (Rozumiem.) Tylko ja to słyszę. I niektórzy ludzie słyszą, ale bardzo rzadko, bardzo niewielu. (Tak, Mistrzyni.) Bardzo niewielu ludzi wciąż ma te telepatyczne zdolności. (Tak.) Nie miałam tego wcześniej. Nawet ja też byłam na to zablokowana, (Och.) więc nie wiedziałam nic. Tylko czasami wiedziałam coś, ale nie…Teraz jest inaczej. (Tak, Mistrzyni.) Teraz, kiedy mam czas, jeśli zwrócę uwagę, to słyszę. Słyszę, jeśli one chcą mi coś powiedzieć. Wtedy wiem. (Dobrze. Dziękuję, Mistrzyni.)
One przychodzą nawet czasem, aby mnie pocieszyć, a nie przynieść jakieś wiadomości. One mówią: „Proszę nie płacz, nie bądź smutna”. (Tak.) „Bądź cierpliwa”. Coś w tym stylu. „Bądź szczęśliwa, bądź spokojna”. Czasami właśnie tak. Dziś rano, przyszedł pajączek, powiedział mi to. On jest mniej więcej taki duży, okrągły, razem, licząc nogi oczywiście. I nawet ten mały. Wczoraj, taki malutki, jak główka pałeczki do ryżu, też mi coś powiedział. (Och.)
Bo Boskość używa ich, aby niosły mi wiadomości. Ale nie jestem pewna, czy Boskość przekazuje wiadomości innym ludziom, czy one mają po prostu swój telepatyczny instynkt, aby mówić ludziom. (Tak, Mistrzyni.) Pewnym dobrym ludziom, one przychodzą i przekazują wiadomości, ale większość z nich nie rozumie, nie wiedzą, nie słyszą, nie widzą. To już szczęście, że ich chociaż nie zgniotą na śmierć. (Tak.) Rozumiecie, co mówię? (Tak, Mistrzyni.) Dlatego wam mówię, że bardzo mi żal pająków i innych, które starają się przyjść, by przekazać wiadomości innym istotom. Oni je łapią i zgniatają na śmierć albo mogą na nie nadepnąć, albo mogą zamknąć drzwi i zgnieść je pomiędzy czy cokolwiek. (Tak.) Ryzykują swoim życiem, bo po prostu muszą to robić. (Tak, Mistrzyni.) One także tego chcą. W wielu przypadkach one chcą, gdyż to jest dobra osoba. W niektórych przypadkach nie chcą, bo ta osoba nie jest dobra i one wiedzą, że umrą. (Och. Och.) Ta osoba ich zgniecie, na przykład tak. Ale one wciąż to robią.
Mówię wam, wszystkie zwierzęta są błogosławieństwem dla naszego świata. Nawet niektóre zwierzęta, zabijają pewnych ludzi, wybaczcie, że to mówię, ale ten człowiek miał umrzeć w ten sposób. To nie jest wina zwierzęcia. Albo pamiętam, że jedna słonica wyszła i usiłowała zabić innych ludzi, bo oni zabili jej dziecko. Dręczyli i torturowali to dziecko, aby je trenować. W sposób bardzo brutalny, bijąc ją, zmuszając by płakała i łamali jej wolę, aby ujarzmić, kazali powtarzać rzeczy, a jeśli ona nie wiedziała, jeśli nie mogła, wtedy bili ją albo kaleczyli nożami i tego rodzaju sprawy. (Tak.) I potem to słoniątko umarło, więc matka oszalała (Tak, Mistrzyni.) i wyszła, aby się zemścić. To jest bardzo rzadkie zdarzenie. (Tak.) Albo nawet czasem łagodna, spokojna krowa też goniła pewnego człowieka i zabiła tę osobę. Bo one miały już dosyć. (Tak, Mistrzyni.) Może ta osoba zabiła ich cielaka albo je torturowała w sadystyczny sposób.
Niektórzy ludzie są bardzo sadystyczni. Nie tylko zabijają, oni torturują. Wszystkie eksperymenty z żywymi zwierzętami, aby uczyć dzieci lub w laboratoriach, te też są sadystyczne. Powinny być zabronione na zawsze, już od wczoraj. (Tak, Mistrzyni.) Nie mogę wystarczająco podkreślać. Nasz świat ma wiele sadystycznych grup ludzi czy przepisów. Głupich, idiotycznych, brutalnych, okrutnych, diabelskich przepisów, które muszą być zakazane, muszą być zabronione. (Tak, Mistrzyni.) Aż nasz świat stanie się jeszcze lepszy. (Tak.) Jeśli nasz świat stanie się lepszy. Nie tylko zabijanie zwierząt w rzeźniach, ale też w laboratoriach. (Tak.) (Tak, Mistrzyni.) Oni nie tylko zabijają, oni je torturują! Jak wiwisekcja i to wszystko. Och, Boże. Następne, proszę.
(Na ostatniej konferencji Mistrzyni mówiła o powstawaniu planet,) Tak. (a karma zaczyna się tworzyć znowu i znowu. Czy jest jakiś moment, w którym planety nie przechodzą już przez ten cykl, ewoluują na wyższy poziom i nie cofają się?)
To zależy od ludzi. (Tak.) Wszyscy Bogowie/Boginie w Niebiosach naprawdę pomagają gorączkowo. Inaczej planety już by nie było. Ale ludzie nadal trzymają się kurczowo swojego, nawet kawałka mięsa, który mogą w każdej chwili odłożyć. Dla smaku, nie mają nic przeciwko, jeśli planeta upadnie! Jeśli ich dzieci, wnuki, prawnuki będą żyli w piekle. Oni nie mają nic przeciwko, jeśli pandemia ciągle trwa. Nie przeszkadza im, że świat zapada się. Dla tego kawałka mięsa w ustach, oni nie mają nic przeciwko! Nie obchodzi ich to! Udają, że nie rozumieją. Udają, że nie wiedzą. Rozumiecie, co mówię? (Tak, Mistrzyni.) Tak więc to zależy od całej rasy ludzkiej, co oni robią. (Tak, Mistrzyni.)
Lekarze mogą mówić ludziom, żeby brali lekarstwa, ale nie mogą ich do tego zmusić, jeśli nie chcą. (Tak. To, prawda.) Jeśli chcą umrzeć. (Tak.) Dopóki nie są zbytnio zatruci, wtedy... Czasami się zastanawiałam, ta planeta... Och! Tak wiele rzeczy! To nie jest tylko dieta mięsna. To alkohol, to papierosy, to narkotyki, to trucizna, to wojna... Okrucieństwo w laboratoriach, wszędzie jest okrucieństwo wobec zwierząt, nie tylko w rzeźni. (Tak, Mistrzyni.) I jest też okrucieństwo wobec ludzi i przemoc domowa, molestowanie dzieci i dorosłych. Jest tak wiele rzeczy na tym świecie! I wiele miejsc jest tak zniszczonych, i ciągle trwające katastrofy. Tajfun, powodzie i...
Nie wiem, czy kiedykolwiek mieliśmy tak wiele katastrof jak teraz. Nie wydaje mi się. A oni nadal trzymają się tego krwawego, kapiącego, krwawiącego kawałka mięsa w swoich ustach i nazywają to jedzeniem. Nie obchodzi ich nawet, czy ktoś inny umiera wokół nich, czy cierpią dzieci. I bieda, i wszystko wszędzie. Zatem nie pytajcie mnie, jak długo to potrwa lub czy to będzie. Zadaję takie samo pytanie jak wy. Tak więc może wy mi odpowiecie po tym jak to wszystko zbadacie. (Tak, Mistrzyni.) Jak zobaczycie to wszystko w raporcie.
(Tak. Mistrzyni, jest pewna opowieść fantastycznonaukowa, w której obcy przybyli na Ziemię i widzieli okrucieństwo walk byków. Tak więc zrobili, że wszyscy uczestnicy na stadionie doświadczyli bólu dokładnie w tym samym czasie, kiedy poczuł to byk.) Tak. (I w rezultacie ludzie dobrowolnie zaprzestali walk byków.) Tak. (Tak więc podobnie, Mistrzyni, czy jest sposób, aby chwilowo obudzić empatię ludzi, aby poczuli natychmiastowo cierpienie zwierząt?)Och. (Karmiczna zapłata i cierpienia w piekle nie są natychmiastowe i dlatego ludzie nie uświadamiają sobie konsekwencji swoich działań.)
Och. My to robimy! Niebiosa to robią! (Och.) Ale oni wracają, robią to samo następnym razem, minutę później, sekundę później. (Tak, Mistrzyni.) Pamiętacie Sutrę Ksitigarbha? Jakiś Bodhisattwa poprosił, żeby wszyscy Bodisattwowie, wszyscy Buddowie pomagali i ratowali wszystkie istoty, nawet z piekła, ale kiedy wracają by mieć lepszą sytuację, robią to ponownie. Znowu popełniają ten sam błąd. Mniej lub więcej. To dlatego Ksitigarbha na zawsze zostaje teraz w piekle, nadal. (Och.) Ponieważ oni są otruci przez maję. I oni wszczepiają rodzaj tak zwanego chipu mózgowego. Jak np. wszczepiacie jakiś chip w ciała ludzi lub w ciało psa do identyfikacji, taki identyfikator. Właśnie tak.
Więc chcę, by to wszystko w końcu się skończyło. Ale nie wiem, czy mogę to wszystko zrobić w moim życiu. (Tak, Mistrzyni.) To dlatego mówiłam wam, że mój czas jest bardzo cenny. (Tak, Mistrzyni.) I dlatego nienawidzę, gdy ktoś próbuje przeszkadzać mi tylko po to, żeby zwrócić na siebie uwagę. Albo mówi bzdury. Albo cokolwiek, tylko dla swoich egoistycznych celów. (Tak, Mistrzyni.) To dlatego nie mam do tego cierpliwości. Nie miałam.
Dobrze. Teraz...Nie zawsze może być to robione na dużą skalę. Bo ludzie będą umierać natychmiast, jeśli używacie kontroli umysłu, kontroli mózgu tak, że ludzie nie będą wiedzieć jak reagować w normalnym życiu. (Tak, Mistrzyni.) Muszą obudzić się sami. W przeciwnym razie, jeśli kontrolujecie ich umysł i ich mózg w ten sposób, wtedy pójdą na zagładę. Nie mogą już dłużej funkcjonować. Możecie to zrobić może chwilowo, a potem w porządku, ludzie się zatrzymają. Po chwili, puszczacie, potem wracają znowu robiąc swoje sprawy. (Tak, Mistrzyni.) Chyba że mózg im już nie działa. To skomplikowane, to nie takie proste. Ponieważ system układu człowieka, to nie jest zabawka, to nie jest robot. (Tak, Mistrzyni.)
Istnieje też moc umysłu, który za tym stoi. I karma. (Tak.) (Rozumiem.) Siła karmy zniknęła, więc nie napierają na nich, aby zrobić więcej lub dodać więcej kłopotów do ich karmy, oprócz tego, co muszą zrobić. (Tak.) Maja zniknął. Ale jest jeszcze coś w istocie ludzkiej, w ich umyśle, w ich mózgu, co nie może być natychmiast usunięte bo umrą. (Tak, Mistrzyni.) Nawet uczniowie, oni nadal muszą przejść przez pewne karmiczne konsekwencje. Bo jeśli Mistrz oczyści to wszystko, to wtedy nie mają powodu, by tu mieszkać. (Tak, Mistrzyni.)
Jeszcze jakieś pytania? (Nie, to było ostatnie pytanie, Mistrzyni. Dziękuję bardzo.) W porządku. Jesteście zadowoleni? Chcecie zapytać o coś więcej z tych odpowiedzi, które dałam? Czy jest coś, co nie jest dalej jasne w waszym umyśle, z odpowiedzi czy poprzez pytania? Chcecie zapytać coś więcej? (Nie, wszystko jasne, Mistrzyni.) Wszystko dobrze? (Tak, Mistrzyni.) Za mało mózgów, by pytać. Zajęło wam to miesiąc na to wszystko, tylko 17 pytań od was wszystkich. Mówię, że jesteście grupą dobroci. Ale to nie jest duża grupa. Nawet wtedy. Nieważne. To dobrze, że zadajecie pytania. Obiecałam, że wam przeczytam jakieś opowieści i chciałam, ale... Ale powiem wam, zrobiłabym to, gdybym mogła. (Tak, Mistrzyni.) Gdyż chciałam wam przekazać pewne rzeczy poprzez te opowieści. (Rozumiem, Mistrzyni.) I wtedy możecie mieć więcej materiału, więcej inspiracji, by pytać o więcej. (Tak.) Ale do tej pory nie mogę tego nadrobić. (Tak, rozumiem, Mistrzyni.)
Chcę tylko teraz się pożegnać. Życzę wam wszystkiego najlepszego, życzę wam, żebyście byli bardziej połączeni z mocami duchowymi, abyście mogli poczuć się bardziej wyniesieni, bardziej natchnieni, bardziej kreatywni i szczęśliwsi wewnątrz. (Dziękujemy, Mistrzyni.) Dobrze, do zobaczenia następnym razem. (Dziękujemy, Mistrzyni.) Może, tak? (Tak, Mistrzyni.) Możemy liczyć tylko nasze codzienne błogosławieństwa, bo nigdy nie wiadomo, co przyniesie jutro. (Tak, Mistrzyni.) Dobrze. Niech Bóg błogosławi. (Dziękujemy, Mistrzyni.) Dziękuję również wam wszystkim za sumienną pracę, od serca i bezwarunkowo i wspólnie. Obyście naprawdę czuli miłość od Mocy Mistrza i Boga Wszechmogącego. (Dziękujemy, Mistrzyni.) Ciao.